poniedziałek, 6 maja 2013

Polub dzień tygodnia, którego nie lubisz! :)

         Poniedziałek. Dzisiejszy jest dla mnie takim dwa w jednym- dzień ukochany i jednocześnie znienawidzony. To pierwsze dlatego, że właściwie jest też piątkiem: do końca tygodnia nie idę już do szkoły, tylko leniuchuję w domu(powodzenia maturzyści!), a w piątek wybieramy się pierwszymi klasami LO na wycieczkę historyczną. Znienawidzony, gdyż stanowi właśnie pierwszy i jedyny dzień po długim weekendzie, w który musiałam wstać na ósmą, skupić się chociaż trochę na wybranych lekcjach oraz dźwigać ciężki plecak. Tak więc poniedziałku... raczej nie zostaniemy przyjaciółmi od serca! ;)



        Co do muzyki, to uważam, że nie musi być wesoła. Szybka. Żwawa. Pozytywna. Mi do poprawienia nastroju wystarczy, by była po prostu dobra. A Oni są mistrzowskim zespołem, pomimo braku Mistrza. Rasowi, stylowi, jedyni. Pozostają wciąż na podium i mam nadzieję, że długo z niego nie zejdą! Mistrzom ustępuje się miejsca, oto i Oni:

Dżem- Partyzant:

(nieoficjalny klip do piosenki, powstały z filmowego, już istniejącego materiału)


I coraz mnie mniej, 
A zło rośnie we mnie z każdym dniem.
Jaki w tym sens?
Jaki sens...

(Zamieszczone zdjęcie i filmik nie są mojego autorstwa i nie należą do mnie. Obrazek  znalazł się dzięki wklepaniu w grafikę Google'a  odpowiedniego hasła( nazwy, nazwiska, miejsca, daty);  video pojawiło się dzięki blogger'owej funkcji umieszczania plików z portalu YouTube!)


Pzdr, Pta_szysko ;).

6 komentarzy:

  1. Ja zrobiłam sobie mega długi weekend i nie poszłam dziś do szkoły :)
    A piosenkę bardzo lubię.
    Pozdrawiam!
    www.seellow.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ptaszysko, ale tu mroczno! :3 A Dżem po prostu smakowity w brzmieniu. Piękne słowa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No. Jakoś tak mi się bardziej podoba. :) Cieszę się, że piosenka przypadła Ci do gustu. Właśnie przez słowa nie mogę się od nie uwolnić. Moja Mała Reżyserko! :P

      Usuń
  3. Ale zmiany na blogu widzę! Aż zwątpiłam czy dobrze trafiłam xD No a na Simple Plan ofc byłam, to było moje największe marzenie które na dodatek się spełniło. A nawet Pierre spojrzał na mnie i pokazał palcem. I dotknęłam go! Ah, ah! :D No i na Dżemie też byłam, ale w sumie nie szaleli. Może dlatego, że to było na jakimś festynie. ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jakoś mnie wzięło na ociemnienie klimatu. Wzięłam przykład z TESCO i CIACH! :D Fajnie, fajnie, ja wybieram się akurat na swoje urodziny. ;) Chociaż kocham Dżem wtedy i teraz, oddałabym wszystko, aby choć raz usłyszeć na żywo Ryśka. Dzięki za odwiedziny, bardzo mi miło! :)

      Usuń
  4. Mój młodszy brat jest miłośnikiem Dżemu, mnie samej zdarzyło się pójść na kilka koncertów.
    Niestety bez Ryśka to już nie to samo ;(

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za wszystkie komentarze.
Za słowa miłe i te krytyczne.
Dzięki nim wiem, że mam dla kogo pisać dalej! :)